wtorek, 18 sierpnia 2009

Dobry film czyli nie dobry?

Obejrzeliśmy wczoraj Piosenkę Briana. Smutny film.

"Nie lubię smutnych filmów..."
"Ale dobry był, nie?"
"Co to znaczy dobry?"
Dobre pytanie, co? Co to znaczy, że film był dobry? Czy to taki film, o którym chce się później mówić? Czy może taki, o którym nie chce się mówić, a mimo wszystko się o nim myśli? A może po prostu dobry film to taki, który skłania do refleksji, niezależnie od tego czy o nim potem rozmawiamy, czy tylko rozważamy? Podziel się :)

1 komentarz:

  1. Jeśli można wtrącić — dobry to taki, który spełnia swoje zadanie. Jeśli oglądasz dla rozrywki, to „smutne” filmy raczej nie są dobre. Jeśli dla refleksji, to odwrotnie.

    Ja przeważnie oglądam dla rozrywki, ale np. „The Pursuit of Happyness” dał radę. :) Polecam btw.

    OdpowiedzUsuń